Możemy powiedzieć, że w pralni jest coś z magii. Nasze brudne ubrania trafią tam, by po kilku godzinach wyjść z nich bez śladów plam, które wcześniej się na nich pojawiały. Warto wiedzieć jak przebiega proces chemicznego prania oraz czy będzie się rzeczywiście odbywał bez dodatku magicznych działań. Oczywiście te osoby, które na temacie się trochę znajdą doskonale wiedzą, że wróżki nie będą potrzebne ale już dobry sprzęt i do tego odpowiednie środki chemiczne są oczywiście niezbędne.
Przede wszystkim najważniejszym elementem będzie dobry rozpuszczalnik, który ma sprawić, że nasze ubrania będą świeże. Kiedy pracownik jest odbierze od nas będzie musiał je umieścić w sercu urządzenia piorącego w tak zwanej komorze mycia. W tej komorze znajduje się bęben, który ma pojemność od 10 do 40 kilogramów. Obraza się w powłoce zewnętrznej. Zanim wszystko będzie mogło trafić do komory mycia najpierw trzeba się postarać o to, by wszystko sobie bardzo dokładnie sprawdzić czy nie ma w ubraniach ciał obcych. Jest to niezwykle ważna sprawa ponieważ w kieszeniach mogą się znajdować różne przedmioty, o których zapomnieliśmy.
Jeśli znajduje się tam gotówka to po prostu ja stracimy, ale gdy znajdzie się tam przykładowo plastikowy długopis to niestety dojdzie do jego rozpuszczenia w czasie prania. Oczywiście o ile sam stracony długopis nie będzie jakąś wielką stratą to niestety w czasie takiego prania może się okazać, że rozpuszczony długopis doprowadzi do zniszczenia odzieży, która będzie prana. Tym samym to już doprowadzi do dużych kosztów. W momencie, gdy będzie się rozpoczynać pranie chemiczne komora takiego prania powinna być w jednej trzeciej wypełniona rozpuszczalnikiem. Rozpoczyna się wtedy ruch obrotowy, który wstrząsając i mieszając odzież. W tym momencie także wewnątrz bębna powinna być utrzymywana raczej niska temperatura prania, która będzie sięgać 30 stopni Celsjusza. W trakcie cyklu prania odzież będzie przechodziła przez komorę filtracyjną po czym będzie wracać do komory mycia. Cykl taki będzie się powtarzał kilka razy. Dopiero po tym dochodzi do usuwania tego rozpuszczalnika z bębna i wszystko przesłane zostaje do układu, który ma odpowiadać za destylacje. Tam znajduje się specjalny kocioł oraz skraplacz.
Przygotowany tam skondensowany rozpuszczalnik będzie wędrował do urządzenia, które ma odpowiadać za oddzielanie i potem będzie usuwana resztka wody. Potem wszystko przesyłane jest do zbiornika, gdzie znajduje się czysty rozpuszczalnik. W zależności od tego jaką wielkość ma maszyna piorąca powinno się dostosować najlepszą ilość przepływającego rozpuszczalnika. Zakłada się, że taką optymalną ilością będzie około 8 litrów rozpuszczalnika na kilogram prania na minutę. W zależności od tego jaki mamy rodzaj ubrań oraz jak będą one zabrudzone należy stosować odpowiednią ilość cyklów i ich długość. Z reguły wszystko będzie się odbywało w czasie od 8 do 15 minut a nasze ubrania będą czyste bez udziału magii czy też wróżek, które wydawać się może, że są w tym procesie konieczne.